• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

odi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Najnowsze wpisy, strona 7

< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 14 15 >

oddycham

kocham ten stam ........

lekko tak lekko poruszam reaka lewa prawa............

a ty maly czlowiekczku jestes za dalko..........

nigdy mnie nie dogonisz uwiklany w tym wszystkim ..........

w szarej rzeczywistosci w tej codziennosci........

ja mam swoje kolory indywidualisty.......

wolnosc usmyslu szerokie konty patzrenia.......

patrzenia na to wszystko na was/..........

na wasze cienie i falszywe oblicze......

pokretne duszyczki kajdany na rekach........

skute mozgi i brak samodzielnego myslenia.....

ograniczenia nakazy zakazy pozwolenia.....

zyje inaczej zyje tak jak chce.......

nie ograniczony nikim i niczym......

wolne oddechy kolory teczy........

kocham ten stan......

obcuje ze swoim ja...........

moje zwykle nie przecietne mozliwosc......

nic ponad to nic ponad wszystko .....

nic nie wiadome a zaraze pewne........

szuram myslami po po poodzel lekko tak.....

ulotny jak powietrze potrzebny jak zycio dajny tlen....

 

20 maja 2005   Komentarze (2)

obrzydliwe deszczem w czarnej klatce

pada obrzydliwe pada deszczem....

krople deszczu splywaja z mokrych ciuchow....
przemoczony do suchej nitki....

przemoczone mysli rozlewaja sie w glowie ....

ktora chlonie wszystko jak gabka...

teraz juz uspokojony teraz juz poukladany...

jeszcze raz od poczatku do konca...

wszystko przemyslane tak byc musi....
juz nic i nikt tego nie zmieni....

juz nigdy wiecej nikt pod powiekami....

noc cos jakby awria w blokach....

welfron wystajacy z nadgarstka....

leze leze ciemno i bez gwiazd....
czy to juz sen czy realnosc nocy ciemnej...

lekko tak lekko i w ciemnosci glos....
ktos zmienil los....

ja jak mala srubka w maszynie....

trybik wielkiej chorej maszynerii....

zniewolony przymuszony....

nakazy zakazy.....

wiezien walsnych pragnien wlasnych marzen i nadzieji...

zamkniety w czarnej klatce

 

 

 

 

 

 

04 maja 2005   Komentarze (2)

czas uplywa

czasem lekko popelnic blad zamykajac sumieniu oczy...

zawezasz widzenia punkt gasisz swiatlo czarnej nocy....

ty jak mala srubka w machinie kropla deszczu w stu letniej burzy...

i w miotle wlos ktos sprzata dom przeciez masz juz swoj pylek kurzu....

noc bez dnia czas uplywa....

czasem lekko ulec blachostce odsuwajac w bok wazne sprawy....

odwrocic glowe udawac ze nic i ze nie zna sie prawdy...

lekko tak lekko tak zapomniec kiedy ciezko oddychac....

ty jak mala srubka w machinie kropla deszcze w stuletniej burzy...

swoj pylek kurzu.....

przeciez masz.....

 

02 maja 2005   Dodaj komentarz

zgon nastapil....

zgon nastapil o 19.53.....

to jak dostac ciezki mlotem w glowe.....

cios ktory powala cie na kolana....

tracisz przytomosc i budzisz sie w innej rzeczywistosc...

czy to sen....

nie to byla tylko utopia cos co prawa nie ma istniec....

cos co nie bedzie realne.....

to tylko moja sny moje nierealne urojenia pozna pora....

rozsypany gdzies na chodniku....

obok przechodza ludzie pospiesznie przechodza....

znowu na kolanach blagam.....

z deszczem w butach gdzies tam po drugiej stronie....

w mokrej trawie z piachem w ustach....  

znajdziesz mnie tam gdzie zawsze.....

po srodku nicosc tam gdzie nie ma juz nic....

trupia bladosc zaglada mi w oczy....

i purpury do kola....

psychodeliczne dziwieki w glowie mej....

spadam....

kilka minut a potem dlugo dlugo nic.....

czarny aniol o czarnych skrzydlach za moimi plecami...

czarny miecz w jego dloni wysoko wzniesiony....

nie ma czym oddychac pomimo mysli innych...

Boze daj jej sile przeciez ja zabilem .....

 

 

 

01 maja 2005   Komentarze (2)

Ty jestes moj narkoty

30 kwietnia dzien wyjatkowy....

dzien na ktory czekalem dobre 3 lata...

wymarzony wysniony schowany gdzies pod powiekami...

szczesliwy to malo powiedziane malo malo...

Ty jestes moj narkotyk lecz raczej ciezki....

bez Ciebie czuje sie jak pies ktory dostal gumowym kablem....

caly dzien przy Tobie...

nie pamietam kiedy tak bylo o nie nie nie....

tylko w snach bylo tak jak wczoraj.....

jak nowo narodzony jak nowo naladowny....

dzien szczerosci i szczerych rozmow....

wyrzucilem to co we mnie to co chcialem powiedzialem.....

mimo to ciagla kontorola tego co sie robic co sie mowi....

po co ma sie to cofac w stecz ....

dziekuje za kazda minute sekunde spedzona wczoraj przy Tobie....

i przepraszam za te rzeczy ktore zrobilem nie tak....

01 maja 2005   Komentarze (1)
< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 14 15 >
Odi | Blogi