czas uplywa
czasem lekko popelnic blad zamykajac sumieniu oczy...
zawezasz widzenia punkt gasisz swiatlo czarnej nocy....
ty jak mala srubka w machinie kropla deszczu w stu letniej burzy...
i w miotle wlos ktos sprzata dom przeciez masz juz swoj pylek kurzu....
noc bez dnia czas uplywa....
czasem lekko ulec blachostce odsuwajac w bok wazne sprawy....
odwrocic glowe udawac ze nic i ze nie zna sie prawdy...
lekko tak lekko tak zapomniec kiedy ciezko oddychac....
ty jak mala srubka w machinie kropla deszcze w stuletniej burzy...
swoj pylek kurzu.....
przeciez masz.....