EGO
piec minut wyrwane z pod koply/......
tysiac pomyslow a moze i wiecej......
jakich pomyslow....
otwarte horyzonty szerokie katy........
patrznia kolrowe obrazki......
a ja letki jak oblok na niebie......
podrozuje szukajac siebie.......
samEgo nie ma takiEgo drugiEgo.......
i tak podrozuej po drugiej stronie lustra.........
odbijajac sie od mokrych chodnikow........
dalej dalje wyzej wyzje....
ponad chodnik ulice.......
ponad blokami chmurami.....
i lubie jak ciezki tlusty bas rozlewa sie po pokju.........
tuz nad powieszknia podlogi.........
wielki ciezki tlusty bas.........
wielkie tluste dzwieki krazace po pokju.......
i wylapuje je swoimi receptorami sluchu.......
wszystkie naraz ...........
wszystkie pochlaniam z otoczenia.......
dzwieki zycia codziennEgo .......
wypelniajace moje EGO