• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

odi

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Październik 2007
  • Lipiec 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Najnowsze wpisy, strona 11

< 1 2 ... 10 11 12 13 14 15 >

potluczenie

ide ide gdzies przed siebie nie ogladajac sie do tylu.....

gdzies zwieszony jak lisc na wietrze....

dziwne twarze maski mijam po drodze....

gdzies cos a moze to tylko wyobraznia....

snuje sie jak nie swieze powietrz.....

moj ciezki leb opada na poduszke....

ciezkie powieki powieki ciezkie....

ogolnie zycie albo egzystencja....

moze choroba albo urojenia.....

potluczone historie potluczone...

brzdek znowu cos peklo....

cos sie roztrzaskalo o twarda nawierzchie...

leze lewituje gdzies sie unosze...

jakby nie patrzec to mnie tu nie ma....

zawieszony w czasoprzestrzeni w przestrzeni powieszony....

i tak sobie dyndam sie hustam tez czasem...

moja hustawka nastrojow jest moja....

rozhustana jak wahadlo zegara....

czasem sie waham czasem nie ....

czasem wszystko proste jest czasem nie...

komplikowanie zagmatwanie pokrecenie cisnienie....

gdyby wszystko bylo proste krzywe by nie bylo....

ale jak jest wszystko krzywe to proste juz nie....

nie rozumiem juz tego nie pojmuje tez.....

ehh zarowka mruga no mruga sobie czasem....

dajac dziwna poswiate.....

dziwne sa te cienie cienie pokrecone nie wyrazne....

a co przeciez teraz nic nie jest wyrazne....

wszystko jak odbicie w tafli wody....w wody tafli....

 

 

08 marca 2005   Komentarze (1)

a niby tak

5.50 ciezkie powieki sie podnosza...

eh ale ciezko....ciezka glowa....
po scianie wedrowka do lazienki....

czasem sie o cos potykam po drodze....

potykam sie czasem....

i to odbicie w lustrze ja to czy nie....

niby znany a jednak nie podobny...

szum wody przysznic zmywa ten caly syf nocnych snow....

teraz zeby szczotka pasta szoruje.... gora dol...

i ta piana ktora jest wszedzie ...gora dol...

splywa gdzies po brodzie kapie na ubranie....gora dol....

tfuuuuu zielona pienista zawiesina splywa do umywalki...

jakies bla bla bla o to radio....

i tak od rana bezsensowne bla bla....

dobrze ze jest kawa o tak kawa....

na ciezkosc powiek pomocna czasem bywa...

sniadanie tylko spakuj....

potem autokar praca...jak oboz pracy...

dostarczaja cie na miejsce...

na 8 godzin zeslania....

wrrrr stuk puk wrrr przerwa....

stuk puk wrrrr stuk puk koniec...

dom cisza odpoczynek....

i tylko leb pelen mysli....

glowa ciezka jak olowiana kula...

ktora wyraznie ulega grawitacji i leci na dol....

ehh ciezkosc nad ciezkosciami....

dzis nie zawieszony lecz wgnieciony....

wcisniety w podloze i rozlazly jak stara guma do zucia....

bez smaku...

wszystko i nic konkrety i bez znaczeniarzeczy....

kociol szum balagan stukot....

szarosc za oknem przemykaj tylko pospiesznie ludzie....

male mrowki XXI wieku...

tup tup i juz sa tu... tup tup i juz sa tam....

ale co ja tutaj i wogole o czym....

robi sie petla supelek i tak od nowa....

a wez to sprobuj i rozplacz....

oj ciezka glowa glowa ciezka....

czemu nie lekka jak powietrze...

a powietrze czemu nie ciezkie....

kolejne beznadziejne pytania i jeszcze bardziej beznadziejne odpowiedzi...

ale nie wazne jak sie spada tylko jak sie laduje....

jak narazie nie jest zle jak narazie nie jest zle....

gdzies pomiedzy pomiedzy wcisniety w tapczan....

szukam mojego drugiego "ja" gdzies tu wczoraj bylo....

rozlewalo sie po pokoju przelewajac z jednej na druga strone....

no tak moje paranoje....

moje 15 minut i nic wiecej....

a ze sie potkne to co z tego....

sztuka upadania tez wazna...

 

 

08 marca 2005   Dodaj komentarz

rozmyty raz jeszcze

i siedze snieg za oknem....

zaspy pod nogami ale zimno....

przysypany myslami marzeniami....

nie to chyba nie to no ale co...

pytanie za pytaniem za pytaniem pytanie.....

a gdzie odpowiedz do tej odpowiedzi....

rozlewam sie na kanapie....

moje ciezkie ja przesiaka przez podloge....

kap kap kap skapuje powoli....

wiatr  za oknem brrr zimno....

marzne mimo cieploty....

gdzie w tym wszystkim sens ...eh

i o czym ja tutaj...zabladzilem....

cos sie urwalo peklo jak kolorowy balonik z cyrku....

no coz balony z cyrku sa kiepskie....

jak ja jak moje samopoczucie jak ta pogoda....

ehh ....o kawa o....

i co znowu czarna syfiasta....

czarna jak.... a moze nie dokonca....

czmu jest tak a nie inaczej....

czemu potluczone czemu porozbijane....

kolejne pytanie z pytania....

wiecej nie pytam....

nie ma odpowiedzi na odpowiedz...

przelane rozlane przesiakniete.....

ciezkie powietrze.....

tfuuuu znowu kaszel taki nie przyjemny....

taki nijaki jak nie kaszel....

ciezkie oczy....zasypiam

 

 

 

07 marca 2005   Dodaj komentarz

melanholia

kolejny dzien nedznej pogody......

dopadniety melanholia w 4 scianach.....

muzyka z glosnika z cicha dobiega.....

uporczywy bol glowy ciezkie powieki.....

i atk caly dzien dzis wyglda...

prosty nie skaplikowany powolny...

cisza spokoj ja i moje mysli...

niedziela w sumie raczej .....i czemu jej tu nie ma

16 maja 2004   Komentarze (2)

codziennosc

mecza drecza lub  spac nie daja...

czasem ukojenia czasem paranoje...

SNY...

mozesz w nich kochac lub morodwac ludzi....

 

 

leze, beton, cztery sciany

wzrok wbity w sufit, cztery sciany

leze setki mysli, beton...

 

slepi na to co rzuca sie w oczy

glusi na dobiegajace dzwieki

niemi na proste slowa

 

 

Trzask piorunu budzisz sie ze snu

nie mozesz zlapac tchu

czyjesz jak cos zaciska ci sie na szyji

zycie staje ci przed oczami w jednej chwili

z trudem oddychasz wogole

petla coraz mocniej sie zaciskuje

petla zwana zyciem twoja codziennoscia

czarno- biala beznadziejna rzeczywistoscia

powieki juz same opadaja

twoje pluca nie oddychaja

spij!! moze teraz bedziesz szczesliwy

15 maja 2004   Komentarze (2)
< 1 2 ... 10 11 12 13 14 15 >
Odi | Blogi