Ty jestes moj narkoty
30 kwietnia dzien wyjatkowy....
dzien na ktory czekalem dobre 3 lata...
wymarzony wysniony schowany gdzies pod powiekami...
szczesliwy to malo powiedziane malo malo...
Ty jestes moj narkotyk lecz raczej ciezki....
bez Ciebie czuje sie jak pies ktory dostal gumowym kablem....
caly dzien przy Tobie...
nie pamietam kiedy tak bylo o nie nie nie....
tylko w snach bylo tak jak wczoraj.....
jak nowo narodzony jak nowo naladowny....
dzien szczerosci i szczerych rozmow....
wyrzucilem to co we mnie to co chcialem powiedzialem.....
mimo to ciagla kontorola tego co sie robic co sie mowi....
po co ma sie to cofac w stecz ....
dziekuje za kazda minute sekunde spedzona wczoraj przy Tobie....
i przepraszam za te rzeczy ktore zrobilem nie tak....