llekki jak piorko
lekki lekki jak piotrko jak kwalek puchu.....
brak kontroli kolan brak kontroli oczu....
obserwacja faktow przez ciezkie powieki....
gdzies sobie sie unosze szybuje....
gdzies ponad podloga kilka centymetrow....
lekko stompam noga lewa prawa....
restes tystemu nie inaczej....
wgraj program raz jeszcze...
psyt psyt babelki w szklance...
takie kolorowe psyt psyt...
a ten w lustrze to chyba ja...
no taaa....
i co by tak jeszcze a moze nie...
sie zdecydowac nie moge...
i tak i nie a moze przypuszczam...
od lat ten sam problem....
podejmuj jakies decyzje...
no ale po co czy musze....
to sie niczego nie trzyma...
i kiedys z hukiem rabnie o ziemie....
tworzac wielki lej ogroma dziure..
dziure czarna czarna gleboka...
i wszystko zostanie zassane....
ogolnie chaos tak jak i w mojej glowie...