when the men love the women
bez ciebie czuje sie jak pies ktory dostal gumowym kablem .....
szukam miejsca i zajecia dla siebie....
lecz mysli sa silniejsze od tego....
ciagle cie widze .....
ciagle czuje twoj dotyk .....
czuje twoj zapach......
nigdy tak sie nie czulem ....
pamietam ten dzien gdy moje serce zabilo szybciej .....
cieple pazniernikowe popoludnie ...
ja na balkonie ty z psem na spacerze.....
drgnelo .....
trafiony ......
wiedzialem ze jestes ta ktora nie minie......
cholera na niczym na nikim tak mi nie zalezalo.....
madra inteligentna cudowna szczera wyrozumiala i zwariowana.....
wszystko zrownowazone ..........
i odzylem przy tobie....
wiedzialem czego chce ......
bylas dla mnie jak paliwo rakietowe....
ty ktora mnie tak napedzalas.....
dzis kiedy cie slyszalem przez telefon....
znowu serce mocniej bilo ....
i takbarzo przy tobie chcialem byc....
by otrzec twoje lzy....
by spojrzec w twoje oczy....
by oddac sie twojemu spojrzeniu......
umrzec by na ta chwile sie oddrodzic.......
dla tej chwili zabraklo by gwiazd na niebie ......
tyle bym oddal by miec cie na chwile przy sobie.....
wiem ze przemawia przez mnie teraz egoizm...
ze mysle teraz o swoich potrzebach a nie tym co dobre dla ciebie....
wybacz jestem czasem taki slaby....
i wstydze sie tego...
powinienem byc twardy byc oparciem dla ciebie....
sprawic bys czula sie bezpieczie....
i zrobie to ......
choc bym nie wiem co...
i nawet jesli bede lezec bezbronny przygnieciony tym wszystkim....
ty bedziesz najwazniejsza......
szukam twoich rak tych delikatnych rak.....
szukam twoich ust tych czulych ust ....
szukam tez ciebie....
ale ty patrzysz w inna strone....
nie ma milosci ale jest nadzieja.....
w krzyku sie rodzi a w ciszy umiera....
i otule cie soba i poniose....
tam gdzie nibylandia gdzie szczescie trwa..........
Dodaj komentarz