ciezki slon
poszukje oczu ktos je moze widzial...
nie moge ich znalesc nic nie widze....
ciezki dzis jestem jak wielki ciezki slon....
sie ledwo poruszam dzis przyziemny....
zapotasuplany pokrecony....
cos siedzi w mojej glowie.....
i zrzera ja powoli od srrodka...
moze choroba schizofremia albo paranoja...
aaaa niech to wyjdzie z mojej glowy...
mam juz tego dosc nie chce....
dosyc koniec basta...
wdech wydech wdech wydech....
cisza....spokoj ......cisza.....
oddychaj tym po woli....
kazdy ma swoje male conieco.....
ja mam swoj pylek kurzu....
moja ciezka glowa opada na ramiona....
i ten brak oczu brak tych oczu...
zamykaj sie .....
moje sny moje paranoje....
moje sny tak bardzo pokretne....
tak bardzo realn....
nachodza mnie noca....
mecza drecza czasem ukojenia czasem urojenia....
obudz mnie z tego stanu.....
aniele w bieli blasku...
aniele ze srednym ostrzem miecza....
uwolnij mnie wbij ostrze w me cialo....
niech srebro zatopi sie we mnie....
Dodaj komentarz